Zatory płatnicze pod lupą rządu. Czy to wystarczy?

Zatory płatnicze według Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii są problemem nawet 90 proc. polskich przedsiębiorców. Polski rząd postanowił stanąć po stronie poszkodowanych firm i wprowadził regulacje mające na celu walkę z nieuczciwymi kontrahentami. Jednak czy to wystarczy?

Problemy polskich przedsiębiorstw z rzetelnymi kontrahentami potwierdza marcowy raport BIG InfoMonitor. Według zaprezentowanych wówczas danych, w I kwartale 2019 roku aż 49 proc. firm spotkało się z opóźnieniami płatności przekraczającymi 60 dni. Jeszcze gorzej to wyglądało w analogicznym okresie w 2018 roku kiedy to z tym problemem borykało się aż 53 proc. przedsiębiorców. Natomiast jeżeli chodzi o branże to najgorzej pod względem zatorów płatniczych jest w budownictwie i transporcie, ponieważ aż ponad 60 proc. firm ma tam problemy z nierzetelnymi kontrahentami. Natomiast nieco lepiejjest w przemyśle, ponieważ tam zatorami płatniczymi  spotkało się 43 proc. przedsiębiorstw.

Dyskryminacja MŚP

Omawiając problem zatorów płatniczych warto przytoczyć dane z Europejskiego Raportu Płatności z 2017 roku. Wynika z niego, że blisko połowa polskich firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw jest wręcz zmuszana do zaakceptowania długich terminów płatności. Zdaniem przedsiębiorców taka sytuacja ma miejsce w naszym kraju, ponieważ większe firmy traktują to jako pewnego rodzaju nieoprocentowany kredyt na swoją działalność. Natomiast mniejsze firmy chcąc utrzymać relacje z kontrahentami muszą akceptować wszelkie opóźnienia, ponieważ za wszelką cenę zależy im na kolejnych zamówieniach. Niestety efektem tego rodzaju podejścia do płatności jest tworzenie się zatorów płatniczych, a te w szczególności w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw mogą być główną determinantą bankructw.

Mniejsza firma, która nie otrzymuje pieniędzy w oznaczonym terminie lub zgadza się na 180-dniowy termin płatność często ma problemy, aby zachować swoją płynność finansową, m.in.  nie może opłacić swoich pracowników, spłacać kredytu czy chociażby zainwestować w rozwój. W takich przypadkach często jedynym ratunkiem dla przedsiębiorstw było finansowanie działalności firmy za pomocą faktoringu, które umożliwiało szybki dostęp go gotówki za dostarczony produkt / usługę. Szeroki wybór rodzajów faktoringu sprawia, że obecnie ta usługa jest jedną z najpopularniejszych usług finansowych dla firm chcących utrzymać płynność finansową.

Co prawda polski rząd zdecydował się walczyć z niekorzystną pozycją, w której stawiani są przedsiębiorcy z sektora MŚP. W ramach tego zdecydowano się na nowelizację prawa zamówień publicznych, w którym m.in. skrócono czas na zapłatę należności do 30 dni dla podmiotów publicznych czy do 60 dni kiedy wierzycielem jest mikroprzedsiębiorstwo lub firma z sektora MŚP. Jednak obecnie ciężko stwierdzić czy skrócenie ustawowego czasu na dokonanie płatności dla przedsiębiorców będzie efektywne.

Problem dla niepłacących faktury

Od 1 stycznia nowe kompetencje zyska również Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który będzie odpowiedzialny za identyfikację i następnie karanie największych dłużników. W pierwszym okresie wprowadzenia nowych przepisów UOKiK będzie reagował jeżeli suma zaległych faktur z ostatnich trzech miesięcy przekroczy 5 mln zł. Natomiast od 2021 roku kwota ta zostanie obniżona do 2 mln zł.

Postępowania wobec największych dłużników będą wszczynane z urzędu i co najważniejsze, będą musiały zakończyć się w ciągu pięciu miesięcy od ich wszczęcia. Natomiast anonimowe zawiadomienie o braku zapłaty do UOKiK będzie mogła złożyć każda firma będąca ofiarą zatorów. Na podstawie zgłoszenia wszczęte będzie śledztwo w ramach, którego prześwietlone będą wszystkie płatności dłużnika z dwóch ostatnich lat. Należy jednak pamiętać, że pomimo zgłoszenia przedsiębiorca nie otrzyma ochrony od razu, a dopiero po tym jak zostanie zakończone postępowanie, dlatego nawet pomimo takich możliwości walki z nieuczciwym kontrahentem warto poszukać alternatywnych produktów finansujących działalność operacyjną przedsiębiorstwa, m.in. faktoringu.

Najważniejsze zmiany

Wyżej wspomniane działania nie są jedyne na jakie zdecydował się polski rząd. Oprócz ustawowego skrócenia terminów płatności oraz nadaniu większych uprawnień dla UOKiK od początku 2020 roku wprowadzony zostanie:

  • Obowiązek corocznego raportowania do Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii sprawozdania o stosowanych przez firmę terminach płatności – taki obowiązek będzie dotyczył największych podatników podatku dochodowego (takich, których roczny dochód przekracza 50 mln euro). Następnie począwszy od 2021 roku takie dane będą publiczne dostępne dla każdego innego przedsiębiorcy, aby ten mógł sprawdzić czy chce nawiązać współpracę biznesową z takim kontrahentem.
  • Ulga w PIT i CIT dla przedsiębiorców, którzy spotkali się z brakiem płatności przez kontrahenta – wprowadzona zostanie tzw. ulga na złe długi, czyli jeżeli firma nie otrzyma płatności za wykonanie zadania w ciągu 90 dni od upływu jej terminu określonego w umowie lub na fakturze to będzie mogła ona pomniejszyć kwotę opodatkowania o wartość wierzytelności. Natomiast, co ważne, dłużnik będzie zobowiązany do podniesienie podstawy opodatkowania o kwotę, której nie zapłacił.
  • Wyższe oprocentowanie odsetek za opóźnienie w transakcjach handlowych – oprocentowanie zostanie zwiększone o dwa punkty procentowe do poziomu 11,5 proc. Jest to spowodowane tym, aby kredytowanie się kosztem mikroprzedsiębiorstw i MSP było mniej korzystne niż kredyty dla firm dostępne na rynku pożyczek. Jedynym wyjątkiem będą te, w których dłużnikiem jest podmiot leczniczy. W takich przypadkach nie będzie zmian i oprocentowanie będzie wynosić 9,5 proc.
  • Rozszerzenie katalogów czynów nieuczciwej konkurencji o działania polegające na nieuzasadnionym wydłużaniu terminów zapłaty za wystawione faktury – dzięki temu ofiary zatorów płatniczych zyskają więcej argumentów w sprawach sądowych czy przy zgłoszeniach do UOKiK.

Walka rozłożona w czasie

Z pewnością należy pochwalić rząd za to, że zaangażował się w jeden z największych problemów z jakim muszą borykać się polscy przedsiębiorcy. Zatory płatnicze coraz mocniej dotykają polską gospodarkę, a szczególnie wykorzystują to większe przedsiębiorstwa, które niejako uzależniają od siebie mniejsze podmioty. Należy jednak pamiętać, że wszystkie działania, w które zaangażowane będzie Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zadziałają od razu, a samo wyegzekwowanie nowego prawa będzie z pewnością wymagało czasu.

Stąd też przedsiębiorcy, aby zapewnić płynność finansową swojej firmy powinni rozważyć korzystanie z dostępnych produktów finansowych. Dzięki faktoringowi przedsiębiorstwo może w szybki sposób zyskać pieniądze za wykonaną usługę, a co najważniejsze zależnie od tego na jaką opcję się zdecyduje to jego wypłata nie musi być uzależniona od tego czy kontrahent wywiązał się z umowy, czy nie. W ten sposób każda firma może zabezpieczyć swoje finanse. Kolejnym produktem, z którego warto skorzystać jest profesjonalna windykacja. Windykator dzięki swoim zasobom ludzkim, doświadczeniu oraz biegłości prawnej ma o wiele więcej możliwości w skutecznej walce z nieuczciwymi kontrahentami niż pojedyncze firmy z sektora mikroprzedsiębiorstw oraz MSP.

Powiązane artykuły